Obiecałem w komentarzach, że wrócę i wróciłem. Ze względu na pracę ostatnio moja nauka mocno kuleje. Popełniam jeden z tych błędów które w nauce języka nie powinny mieć miejsca - dłuższa przerwa. Nie wdając się w szczegóły od teraz postaram się by na blogu stałą rzeczą były moje cykliczne sekcje z muzyką i reklamami. Oczywiście inne treści i obiecanie kiedyś internautce
B. fiszki również będą się pojawiały, ale troszkę (a może nawet znacznie) później niż planowałem. Cykliczne wpisy będę przygotowywał w tygodniu z wyprzedzeniem (nie jak dotychczas "na bieżąco"), mam nadzieję że taki system zadziała i więcej Waszego zaufania nie zawiodę. Jeśli znów mi się zdarzy wyzywajcie w komentarzach :) Dziś trochę tak w temacie, po prostu proza życia -
Emma - Non E' L'Inferno.