Tak wiem, ostatnio oprócz cyklicznych postów nie pojawiało się nic innego, ale ten tydzień będzie fajny bo pojawią się jeszcze dwa inne wpisy. Jeden o ciekawych stronach pomagających w nauce, drugi o książce - będzie co czytać... Tymczasem co powiecie na włoskie reggae? Wesoły i spontaniczny naród, wesoła i spontaniczna muzyka to prawdziwa eksplozja szczęścia, a skoro eksplozja to Boom Boom Vibration feat. Officina Zoe' - Vibra Unica.
Nie przypuszczałam, że istnieje coś takiego jak włoskie reggae! Super! Takie w sam raz na wakacyjny wieczór - do pokołysania się :)
OdpowiedzUsuńZapowiedź następnych wpisów jest tak intrygująca, że już czekam na nie z niecierpliwością :)
Niby rzecz oczywista, ale kiedy usłyszałem ten kawałek po raz pierwszy moje zaskoczenie było równie wielkie :) Jak zbierze się więcej "muzycznych poniedziałków" stworzę włoską playlistę, wtedy kołysać się będzie można znacznie dłużej.
UsuńMyślę, że szczególnie pierwszy temat może Ci pomóc w nauce zanim opracuję słynne już gotowce z fiszkami do Anki :P Muszę popracować też jakoś nad czasowym godzeniem codziennych obowiązków z prowadzeniem bloga, bo jak widać po ostatnim lekkim zastoju nie zawsze mi to wychodzi... Ale na swoje usprawiedliwienie mam to, że w końcu kalendarzowo blogerem jestem dopiero drugi miesiąc hehehe
No właśnie... nikt nie uprzedzał, że prowadzenie bloga pochłania aż tyle czasu, prawda? :) Ale czekać na wpis i tak będę :)
UsuńOtóż to, jak się czyta to wszystko wydaje się takie łatwe, szybkie i przyjemne. Rzeczywistość jest trochę inna, ale nagrodą są komentarze i rosnąca oglądalność :) Kwestia wprawy i myślę, że będzie coraz lepiej.
Usuń